Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
KTO RANO WSTAJE
Kasia Kozimor, Tomek Waloszczyk
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Skautowskie drogi prowadziły do Rzymu

środa, 21 sierpnia 2019 17:57 / Autor: Jakub Szczechowski
Skautowskie drogi prowadziły do Rzymu
fot. J.Szczechowski/Radio Plus Radom
Jakub Szczechowski

Ponad 50 Skautów Europy z diecezji radomskiej wzięło udział w Euromoocie - międzynarodowej wędrówce, której zwieńczeniem było spotkanie z papieżem Franciszkiem.

Dla naszych przewodniczek i wędrowników to nie lada wyróżnienie. Taka wędrówka odbywa się raz na 10 lat. Skauci mieli do pokonania ok. 100 km.  Towarzyszyło im hasło "Przygotujcie drogę Panu".  - Taka pielgrzymka, która ma wymiar konkretnej wędrówki, też zmęczenia, przygody jest czymś, co jeszcze bardziej pogłębia pracę nad sobą i refleksję. Nie tylko zastanawialiśmy się nad pewnymi treściami, ale w praktyce musieliśmy to też wykorzystywać, razem modląc się, razem gotując, razem moknąc i razem cierpiąc upał - mówi diecezjalny duszpasterz Skautów Europy ks. Marcin Gregiel.

Poszczególne grupy, zmierzające do celu różnymi trasami, składały się reprezentantów wielu narodów. Nasi harcerze maszerowali razem z Włochami, Argentyńczykami, Belgami, czy Francuzami. Mogli dostrzec różnice, ale i wspólne wartości. - Piękne jest to, że działamy wokół wspólnej idei, wokół wspólnych wartości i dążymy do tego samego, każdy na swój sposób - zauważa wędrownik Tomasz Sar. Ta właśnie młodzież będzie w przyszłości tworzyć oblicze Europy i świata. Od niej zależy, czy będzie to świat chrześcijański. - To jest dobry sposób na budowanie chrześcijańskiej Europy. To jest walka o prawdziwą Europę przez formowanie własnych serc, przez tworzenie jedności, braterstwa, solidarności nie na płaszczyźnie politycznej czy gospodarczej, ale konkretnej współpracy młodych ludzi - mówi z nadzieją ks. Marcin. 

Euromoot był okazją do zaprezentowania pięknej narodowej różnorodności. - Pokazywałyśmy piękno Polski, tańczyłyśmy poloneza, a dziewczyny z zagranicy mówiły polskie łamańce językowe. Było więc także bardzo zabawnie, bo język polski jest trudny - wspomina przewodniczka Barbara Wólczyńska. Promocja kultury narodowej to jeden z wymiarów patriotyzmu. Innym jest pamięć o historii. Skauci Europy wędrowali także 1 sierpnia - w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. - O godz. 17 stanęliśmy wszyscy w kręgu i zaśpiewaliśmy hymn. Wokół wszyscy gotowali, a my znaleźliśmy właśnie chwilę, żeby upamiętnić ludzi, którzy zginęli za wolną Ojczyznę - opowiada Basia. 

Wędrówka była polem do integracji, ale też właśnie wędrówką - zmaganiem fizycznym, wspinaczką. Pogoda nie rozpieszczała. Jak nie skwar, to deszcz. - Był problem z rozbiciem namiotów, bo było strasznie wilgotno. Podczas gotowania obiadu też było ciekawie, bo cały czas padało, a nie można było rozpalać ogniska, więc na tych palnikach szybko próbowałyśmy uchronić jedzenie przed deszczem, ale wszystko wyszło bardzo smacznie. Harcerzem trzeba być o każdej pogodzie - podkreśla Barbara Wólczyńska. 

Osłoda fizyczną trudów były pyszne włoskie lody, a duchową - spotkanie z Ojcem Świętym. Papież zaapelował do młodych, by zdobywali wolność poprzez dawanie, otwartość na drugiego człowieka. - Papież mówił o wolności - o wolności, której nie zdobywa się siedząc w domu ze smartfonem w ręce czy przed telewizorem, ale właśnie w drodze, kiedy podejmuje się jakieś trudy, kiedy zakłada się buty i wyrusza w drogę - wspomina Tomek. Jego koleżanka realizację tych słów dostrzega w skautingu. - Zamiast siedzieć w domu na kanapie, idziemy do lasu, rozpalamy ognisko, śpiewamy piosenki i piękne jest to, że istotną rolę odgrywa w tym wszystkim Pan Bóg. Bez Boga tak naprawdę dużo rzeczy mogłoby się nie udać. 

Skauci wypoczęli już po wędrówce, nie ma śladu po włoskich ulewach, zostały natomiast wspomnienia, zdjęcia, nowe znajomości i refleksje. - Jeżeli miałbym użyć jednego słowa, którym opiszę wędrówkę to jest to wspólnota - wspólnota skautów, którzy dają świadectwo o chrześcijańskiej Europie, o Europie, która jest dla Boga. Mamy takie zawołanie „Ad Mariam Europa”, czyli Europo do Maryi. Pokazujemy, że ten ten symbol europejski w postaci 12 gwiazd to jest symbol Maryi - podsumowuje Tomasz Sar. - Ja chyba najbardziej zapamiętam wszystkie nasze przygody, związane z językiem, próby dogadania się. Naprawdę było bardzo zabawnie. Używałyśmy angielskiego, trochę włoskiego, hiszpańskiego, francuskiego. Niesamowita przygoda. Piękny czas, w którym można było rozwinąć się w wymiarze duchowym i towarzyskim - kończy Barbara Wólczyńska. 

 W Euromoocie wzięli udział skauci z Włoch, Francji, Polski, Belgii, Szwajcarii, Niemiec, Białorusi, Litwy, Słowacji, Rumunii, Ukrainy, Luksemburga, Hiszpanii, Portugalii, Rosji, Bułgarii, Czech, USA, Kanady, Argentyny, Brazylii, Meksyku i Turcji. TU można zapoznać się z bogatą dokumentacją fotograficzną.