WYBORY 2019
Mieszkania są, ale trudno je kupić?
Boom budowlany w Radomiu widać na każdym kroku. W tym roku do użytku oddano już ponad 300 mieszkań a do końca roku rozpocznie się budowa 120 kolejnych, ale już w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus.
Poseł Andrzej Kosztowniak, który był gościem Radia Plus Radom mówi, że lokale powstają, ale wciąż jest ich za mało. - Na dodatek drożeją - mówi nasz rozmówca. Zdaniem ekspertów średnia cena za metr powierzchni mieszkaniowej w Radomiu to około 4500 złotych. A więc o tysiąc złotych większa od danych podawanych przez Urząd Statystyczny w Warszawie.
Jeśli mieszkanie jest nowe może to być ponad 6 tysięcy złotych. - Radomianie mają więcej pieniędzy, ale miasto musi zareagować i zbić ceny mieszkań. W czasach mojej administracji spółki miejskie rozpoczynały budowę nowych mieszkań, by zwiększyć ich pulę a tym samym zmniejszyć cenę - komentował Andrzej Kosztowniak.
Według niego rządowy program "Mieszkanie +" jest realizowany w naszym mieście, ale ten proces przebiega wolniej niż zakładano. - Radom był jednym z pierwszych miast objętych programem. Niestety u nas te mieszkania dopiero zaczną być budowane. W innych miejscach ludzie już korzystają z "Mieszkania +" - mówił były prezydent Radomia.
Nie tylko inwestycje mieszkaniowe są opóźnione. Rządowa Agencja Rozwoju Przemysłu planuje przebudowę starego budynku Fabryki Broni przy ulicy 1905 roku. Projekt wart około 80 milionów złotych wciąż nie uzyskał od władz miasta zielonego światła. - Miasto nie tworzy miejsc pracy i samo blokuje możliwość ich powstania. Tak ważna inwestycja nie powinna być opóźniana – powiedział Andrzej Kosztowniak.
Powodem braku pozwolenia na budowę jest zbyt mała ilość miejsc parkingowych zawartych w projekcie. - Wyobraźmy sobie, że budynek o blisko 20 tysiącach metrów kwadratowych powierzchni nie posiada żadnego miejsca postojowego. Nie możemy na to pozwolić. Jesteśmy od tego, aby miasto rozwijało się w sposób przemyślany – skomentował wiceprezydent Radomia Konrad Frysztak.
Na koniec rozmowy kandydat na posła skomentował propozycję wystąpienia w debacie z Konradem Frysztakiem. - Sztab podejmie decyzję. My będziemy rozmawiać z Polakami. Należy przedstawiać program a nie szukać zaczepki. Inni chcą maskować swoje problemy wzywając do debaty – skwitował poseł Andrzej Kosztowniak, z którym rozmawiał Radosław Mizera: