DIECEZJA RADOMSKA
Biskup Tomasik dziękuje służbie zdrowia za posługę w walce o ludzkie życie
Biskup Henryk Tomasik podziękował służbie zdrowia, kapelanom i wolontariuszom za ich posługę w walce o ludzkie życie w okresie pandemii. Zachęcił przy okazji, by czas kwarantanny wykorzystać do odnowienia relacji rodzinnych, szczególnie z dziećmi. Ksiądz biskup w obliczu tzw. strajku kobiet zaapelował o budowanie kultury słowa.
Biskup Henryk Tomasik w cotygodniowej audycji „Kwadrans dla Pasterza” na antenie Radia Plus Radom podziękował „służbie zdrowia za ofiarną pracę, której celem jest pomoc chorym”. Dostrzegł też „ofiarną posługę kapelanów w szpitalach, którzy są do dyspozycji chorych i są bardzo potrzebni umierającym”. Powiedział również, że „z wielkim szacunkiem patrzy na wolontariuszy, którzy pomagają starszym i samotnym i przeżywającym chorobę w swoich domach”.
- Chciałbym, abyśmy w tym momencie zauważyli trudną sytuację, która powstała w wielu w firmach ze względu na ograniczoną aktywność gospodarczą i zmniejszone kontakty międzyludzkie. Nie wszyscy będą mogli zostać w domach. Są zawody, które wymagają ciągłej obecności w pracy. Tym osobom, składamy wyrazy naszego szacunku. Konieczność ograniczenia kontaktów, kwarantanna będzie także naszym sprawdzianem umiejętności tworzenia odpowiedniej atmosfery w naszych rodzinach. Istnieje bardzo poważne niebezpieczeństwo uaktywnienia naszych indywidualizmów, które mogą prowadzić do napięć w rodzinach, czy wspólnotach. Można zaryzykować stwierdzenie, że ten trudny czas to także szansa na nasz egzamin z miłości bliźniego – mówił ksiądz biskup.
Bp Tomasik nawiązał do słów papieża Franciszka, że „pandemia pokazała, że wszyscy jesteśmy na tym samym statku i musimy razem podejmować decyzję”. Nawiązał też do znanej pielgrzymkowej piosenki „Abyśmy byli jedno podajmy sobie ręce”. - Dobrze byłoby, aby ten tekst trafił do naszej świadomości. Aby program zawarty w tej piosence stawał się naszym zadaniem. Ta piosenka jest znakiem młodzieżowego entuzjazmu – powiedział biskup radomski.
Dodał, że „każdy rozłam, niszczenie jedności jest wystąpieniem przeciwko modlitwie Chrystusa, aby byli jedno”. - Trzeba dołożyć wiele wysiłku, abyśmy naprawdę byli jednością w tej trudnej sytuacji. Trudne sytuacje życiowe stwarzają nam egzamin zarówno z miłości bliźniego, jak również z naszej wiary – powiedział ordynariusz radomski.
- Wirus okazuje naszą ludzką kondycję. Ale czy dobrze odczytujemy wymowę tego wydarzenia? To szansa, by dostrzec bardzo ważny wymiar istnienia człowieka, czyli nieśmiertelność. Każda trudna sytuacja jest szczególnym wezwaniem do tego, aby uświadomić sobie prawdę o wieczności, o naszej nieśmiertelności - dodał.
Biskup Henryk Tomasik zwrócił uwagę, że obok różnych demonstracji, widzimy cichą modlitwę tysięcy ludzi i dostrzegamy Różaniec do Granic Nieba. - Tyle ludzi zjednoczonych na modlitwie. Wiele jest modlitwy błagalnej za Polskę, ale też intencji o odnowienie naszych relacji, o światło dla błądzących – zauważył ksiądz biskup.
W dalszej części audycji bp Tomasik mówił, że limity w kościołach są doświadczeniem dla duszpasterzy. - Każdy z duszpasterzy cieszy się, jeśli na mszy świętej jest wielu parafian. W tym czasie bardzo ważne jest, aby pogłębiła się nasza osobista modlitwa. Abyśmy w wyniku tego zatęsknili za wspólnotą modlącą się. Ten czas to okazja do rozmów z dziećmi. Proszę was drodzy rodzice, abyście w dowolny dzień zaprowadzili dziecko do kościoła – zachęcił biskup. Na koniec odniósł się do haseł obecnych w tzw. strajku kobiet: „Zabij księdza”, czy „Piekło kobiet”. - To bardzo bolesne hasła. Najbardziej bolesne były transparenty, które były na początku marszów. To wielkie wyzwanie o kulturę słowa, ale także umiejętność przedstawiana swoich racji czy dyskusji. Nie można wolności ograniczyć do postawy: „tak uważam” i „tak musi być”. Potrzebujemy kultury słowa – zakończył biskup Henryk Tomasik.