DIECEZJA RADOMSKA
Abp Depo wspomina bpa Adama: Był człowiekiem biblijnym, który później stał się moim biskupem
- Od samego początku patrzyłem na niego jako człowieka biblijnego, który później stał się moim biskupem - wspomina śp. biskupa Adama Odzimka arcybiskup Wacław Depo. Metropolita częstochowski będzie przewodniczył jutro mszy święj pogrzebowej w radomskiej katedrze oraz wygłosi homilię.
- Patrząc na osobę i posługę biskupa Adama trzeba wrócić do źródeł, czyli do jego studiów biblijnych, które nauczyły go pochylania się nad tajemnicą Pisma Świętego i poprzez to odczytywać tajemnice człowieka i Kościoła. Będąc ministrantem spotkałem go w Czarnej koło Ostrowca, gdzie pracował. Odbierałem go jako człowieka ciepłego i przyjaznego. Wtedy byłem w całkiem innym świecie, a on przyjął mnie bardzo miło. Kiedy później zostałem klerykiem w seminarium w Sandomierzu, to właśnie on pośredniczył w przekazaniu mojego tematu pracy magisterskiej na KUL-u do ks. prof. Stanisława Łacha. Od samego początku patrzę na niego jako człowieka biblijnego, który później stał się moim biskupem - wspomina śp. biskupa Adama Odzimka arcybiskup Wacław Depo, metropolita częstochowski.
Ksiądz arcybiskup wspomina też czasy studiów w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu.
- Wstyd było nie przygotować się do egzaminu z Biblii, kiedy on odbierał kleryków. Bliskość jego osoby powodowała podwyższenie poprzeczki wymagań, które stawiał na egzaminie. To charakteryzowało go też w kontaktach na parafii. Ludzie przyjmowali jego uśmiech, ciepło i tak go zapamiętają - dodaje abp Depo.
Arcybiskup Wacław Depo przypomina, że sakra biskupia w 1985 roku była wyjątkowym wydarzeniem dla wszystkich radomian.
- Cały plac był wypełniony nawet w głąb parku przy katedrze. Był to najmłodszy biskup w episkopacie. Ks. kard. Józef Glemp jako jego konsekrator podkreślał, że jest takim beniaminkiem w episkopacie, który wnosi nową nadzieję. Byłem wtedy komentatorem tej uroczystości. Ks. kardynał podkreślił, że to wywyższenie Radomia po strajkach z 1976 roku. Ta konsekracja młodego biskupa, radomianina, człowieka zrodzonego w rodzinie robotniczej, była formą promocji tego protestu - mówi arcybiskup.