DIECEZJA RADOMSKA
W wypadku zginął o. Zbigniew Rek franciszkanin
Nie żyje franciszkanin ojciec Zbigniew Rek, pochodzący z parafii pw. św. Andrzeja Apostoła w Suchedniowie. 20 maja podczas urlopu w rodzinnych stronach został potrącony przez samochód. Po kilku godzinach zmarł w szpitalu. Pracował w Łodzi.
Ojciec Zbigniew Rek pojechał w rodzinne strony w okolice Bodzentyna, by odwiedzić mamę. Tam wsiadł na rower. Do tragedii doszło w poniedziałek, 20 maja, po godzinie 10.00 w miejscowości Orzechówka w gminie Bodzentyn.
- 38-letni trzeźwy kierowca seata jadący w kierunku Bodzentyna podczas manewru wyprzedzania potrącił 56-letniego rowerzystę – poinformowała Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik komendanta miejskiego policji w Kielcach.
Franciszkanina zabrano do szpitala w Skarżysku Kamiennej. Niestety tam po kilku godzinach zmarł.
Ojciec Zbigniew Rek miał 56 lat. Święcenia kapłańskie przyjął w 1994 roku. Pracował między innymi w Smardzewicach koło Tomaszowa Mazowieckiego, a także w łódzkich parafiach franciszkańskich. Kilka lat był wikariuszem parafii Matki Boskiej Anielskiej przy ul. Rzgowskiej. Proboszczem jest tam ojciec Piotr Kleszcz prowadzący znany w całym kraju Mały chór wielkich serc. Ostatnio pracował w klasztorze franciszkanów przy ul. Kreciej w Łodzi.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w poniedziałek, 27 maja o godz. 11.00 w parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Skarżysku-Kamiennej. Po Mszy św. pochowanie ciała w mogile Ojców Franciszkanów na cmentarzu Łyżwy w Skarżysku-Kamiennej.