DIECEZJA RADOMSKA
Caritas zorganizowała festyn dla uchodźców
Festyn dla uchodźców odbył się w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Radomiu. Organizatorami wydarzenia była Caritas Diecezji Radomskiej. Dzisiaj, 20 czerwca obchodzony jest Światowy Dzień Uchodźcy. Spotkanie zakończyło się Mszą świętą w czasie, której wierni modlili się za uchodźców.
- Spotykamy się, aby przypomnieć, że wśród nas są osoby, które przybyły do naszego kraju z Ukrainy. Wiele z nich to matki z dziećmi oraz osoby starsze. W wielu przypadkach potrzebują oni naszego wsparcia. Dlatego dzisiaj pamiętamy i modlimy się za tych wszystkich, którzy musieli opuścić swoje domy. Nie z powodu chęci lepszego życia, ale z powodu wojny – mówił ks. Damian Drabikowski, dyrektor radomskiej Caritas.
W Radomiu przebywa Nadiia Rubaniak. - To ważny dla nas dzień. Ucieczka przed wojną była trudnym przeżyciem. Ciężko było odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wszystko zaczynaliśmy od nowa. Ale będąc w Polsce spotkałam wielu wspaniałych osób – powiedziała Ukrainka. Dodała, że dzisiaj spotkaliśmy się, aby spędzić razem czas na świeżym powietrzu na sportowo i radośnie, aby poznać się bliżej - przez kuchnię, kulturę, muzykę i wspólne świętowanie oraz budowanie wspólnych relacji.
Karina Butenko z Centrum Pomocy Uchodźcom i Migrantom przy Caritas. Placówka znajduje się w Domu McGivney’a przy parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Radomiu. Celem instytucji jest wsparcie osób przybywających na terenie Polski po 24 lutego 2022 roku. Młoda Ukrainka w naszym kraju przebywa od 2015 roku. Przez ostatnie 2 lata pomaga swoim rodakom, którzy są uchodźcami wojennymi.
- W tym czasie został udzielony obszerny zakres pomocy, między innymi: spotkania i wyjazdy integracyjne, pomoc psychologiczna, wsparcie w zakresie zatrudnienia, nauka języka polskiego, pomoc w opiece nad dziećmi, wsparcie socjalno-bytowe, wsparcie finansowe oraz pomoc prawna – wylicza Karina Butenko.
Wśród uczestników festynu była Ksenia Hlukhenka, która musiała z mamą uciekać przed wojną. - Moim marzeniem jest, aby skończyła się wojna. Chcę wrócić do domu. W kraju zostali moi dziadkowie. Nie chcą opuszczać swojego domu – powiedziała dziewczynka.