DIECEZJA RADOMSKA
Radomska parafia zaprosiła do siebie bezdomnych i ubogich
Była Msza święta, spotkanie bezdomnych przy stole i wystąpienie Grzegorza Czerwickiego, autora książki "Nie jesteś skazany". Tak parafia św. Brata Alberta w Radomiu obchodziła Światowy Dzień Ubogich.
Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił ks. Karol Piłat, zastępca dyrektora Caritas Diecezji Radomskiej. - Ubodzy żyją wśród nas. Nie musimy ich szukać w mediach, ale tu, gdzie żyjemy. Niech ten czas będzie uwrażliwieniem nas na to, że osoby ubogie są pośród nas, żebyśmy umieli ich odnajdywać - powiedział ks. Piłat.
Proboszcz parafii ks. Marek Janas mówi, że Światowe Dni Ubogich zmuszają do refleksji na temat modlitwy, która jest siłą w codziennym życiu dla tych, którzy są słabi, aby mogli się podnieść, i dla tych, którzy są mocni, aby nie upadli. - Chcemy dzisiaj dziękować Bogu za tych, którzy budzą nadzieję u tych, którzy tej nadziei czasami nie mają, mówią, że są kimś ważnymi dobrze że jesteś. To podnosi na duchu i wyzwala siłę do przemiany swojego życia. Te obchody są dla nas ważne, by umacniać tych, którzy są słabi. Wolontariuszom życzę, aby czerpali z tego siłę do dalszej posługi ludziom bezdomnym, samotnym, potrzebującym pomocy - podkreślił ks. Janas.
Katarzyna Olesińska z Bractwa św. Brata Alberta. Opowiada, że inicjatywa trwa od 6 lat. - Wychodzimy do ludzi bezdomnych. Tych osób jest coraz więcej. Dziś możemy gościć ich wszystkich u nas, w parafii. Chcieliśmy tego dnia być razem z potrzebującymi, towarzyszyć im, żeby ten dzień był dla nich szczególny, żeby wiedzieli, że nie są sami. Staramy się dzielić z nimi chlebem, ale też miłością - opowiada wolontariuszka Przyjaciół Bezdomnych.
W spotkaniu uczestniczył Dawid, który jest bezdomny. Przez wiele lat przebywał w więzieniu. Po odbyciu kary nie miał do czego wracać. Trafił na ulicę. - Miałem wybór albo wrócić do alkoholu, albo go odstawić i normalnie funkcjonować. Ciężko było mi znaleźć pracę, ale ją znalazłem. Dzisiaj zdecydowałem, że chcę zostać wolontariuszem Przyjaciół Bezdomnych. Chcę odpokutować swoje winy i pomagać, bo sam jestem bezdomnym - powiedział 41-latek.
W trakcie spotkania świadectwo swojego życia dał Grzegorz Czerwicki, autor książki "Nie jesteś skazany".