W uroczystościach wzięli udział nie tylko cukrzycy, ale też lekarze, przedstawiciele parlamentu i władz miasta.

- Naszym głównym celem jest, żeby trochę przybliżyć cukrzycę, bo coraz bardziej atakuje. Staje się chorobą cywilizacyjną. Chodzi o świadomość ludzi, żeby wiedzieli, gdzie i do kogo zwrócić się do pomoc - mówi Ireneusz Kniotek, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w Radomiu.

- To choroba, która grozi nam do końca życia. Jeśli raz się zachoruje, to nie ma możliwości wyleczenia, dlatego w naszym gronie śmiejemy się, że cukrzyca jest wierniejsza od męża, czy żony - mówi Jadwiga Tworzowska, wiceprezes Stowarzyszenia.

Pani Jadwiga Tworzowska na cukrzycę choruje już prawie 50 lat. Przekonuje, że niczego jej nie brakuje, ale są osoby, które załamują się po diagnozie. Dodaje również, że w dzisiejszych czasach leki na cukrzycę są bardzo drogie.

Anna Kręcisz z Koła Diabetyków w Siennie mówi, że zdobycze techniki bardzo ułatwiają życie z cukrzycą.

- O cukrzycy trzeba bardzo dużo wiedzieć - mówy Cecylia Małaczek.

Wiceprezydent Jerzy Zawodnik zapowiada, że miasto jest otwarte na realizację programów wsparcia dla cukrzyków.

Obchody Światowego Dnia Walki z Cukrzycą w Radomiu uświetniły wykłady dr Doroty Młodawskiej-Chołuj - diabetologa i dra Andrzeja Ostracha - chirurga naczyniowego.

Uroczystości odbyły się w Stowarzyszeniu Centrum Młodzieży "ARKA" przy ul. Chrobrego.