RADOM
Dziecko w pralce. Kurator dla matki.
Sąd Rejonowy w Radomiu wszczął z urzędu postępowanie o ograniczenie władzy rodzicielskiej matce dwuletniego dziecka, umieszczonego kilka miesięcy temu w pralce. Ustanowiony został także kurator.
- Sąd wszczął z urzędu postępowanie. Nie oznacza to jeszcze, że ta władza rodzicielska zostanie w jakiś sposób ograniczona, ponieważ sąd będzie przeprowadzał całe postępowanie dowodowe, wysłucha z pewnością świadków jak wygląda sprawowanie tej władzy rodzicielskiej, jakie są warunki bytowe, w których znajduje się dziecko. Jest obowiązek wszczęcia takiego postępowania, kiedy są sygnały wskazujące na sprawdzenie czy władza rodzicielska jest prawidłowo wykonywana przez rodziców - powiedział nam Arkadiusz Guza, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu.
Sąd postanowił także o objęciu nadzorem kuratora sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej przez Żanetę D. - Kurator będzie zobowiązany do składania sprawozdań co dwa tygodnie. Cały czas ta rodzina będzie objęta kontrolą kuratora, żeby sąd miał pełny ogląd z dłuższego wycinka czasowego jak wygląda sprawowanie władzy rodzicielskiej - poinformował sędzia Guza.
Należy dodać, że ze wstępnego oglądu sytuacji nie wynika, aby dziecko żyło w warunkach odbiegających od normalnego domu.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu dwuletnie dziecko, zostawione pod opieką 2 mężczyzn, zostało umieszczone w pralce. Mężczyźni nagrywali całą sytuację i zamieścili film w internecie. O sprawie kilka dni temu internauci poinformowali policję. Matka dziecka wyjaśniła policjantom, że film mógł powstać kilka miesięcy wcześniej, kiedy była w pracy, a w tym czasie jej syn został pod opieką znajomych.
Prokuratura postawiła zarzuty mężczyznom. - Jeden z nich, to Adam B. lat 18, a drugi Tomasz K. lat 22. Przedstawiliśmy im zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad dzieckiem Kacprem D. Mężczyźni ci mieli umieścić dziecko w pralce automatycznej i przetrzymywać je tam. Ponadto dziecku był wkładany papieros do ust, a całe te zdarzenie było rejestrowane, a to nagranie zostało potem umieszczone w Internecie - mówi Mirosław Wachnik, Prokurator Okręgowy w Radomiu. Mężczyznom grozi nawet do 10 lat więzienia.