DIECEZJA RADOMSKA
Oświadczenie producentów filmu Klecha
- Dokładamy wszelkich starań, aby jeszcze nieuregulowane należności zostały opłacone - powiedział Andrzej Stachecki, producent filmu "Klecha", odnosząc się tym samym do medialnych doniesień dotyczących zaległości w wypłatach m.in. dla statystów filmu. Oświadczył też, że film jest w końcowej fazie produkcji. Ukończono montaż, trwają prace nad udźwiękowieniem filmu i efektami komputerowymi.
Andrzej Stachecki wyjaśnił, że producent filmu zgodnie z zawartymi umowami otrzymał środki finansowe od koproducentów Telewizji Polskiej S.A., OKiS „Resursa Obywatelska”, Diecezji Radomskiej, Filmoteki Narodowej-Instytut Audiowizualny oraz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. - W toku produkcji filmu zmianie uległ harmonogram zdjęć, wykonano dodatkowe dni zdjęciowe co podniosło koszty realizacji filmu. Producent uzyskał jednak decyzją dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej zwyżkę dotacji w wysokości 1 mln zł na pokrycie dodatkowych kosztów - wyjaśnił producent obrazu.
Dodał, że podpisanie aneksu do umowy z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej na dodatkowe finansowanie wymaga podpisania aneksów z pozostałymi koproducentami. W dniu wczorajszym ostatni z aneksów z Telewizją Polską S.A. został podpisany przez Zarząd. Pozwoli to na dopełnienie formalności w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej dotyczących zwiększenia zaangażowania finansowego.
- Dokładamy wszelkich starań, aby jeszcze nieuregulowane należności zostały opłacone. Ponad 2000 osób statystujących w filmie otrzymało należności. Niekiedy brak płatności leży po naszej stronie, za co przepraszamy, kiedy indziej przyczyna leży po stronie pośrednika lub wynika z racji niekompletnych danych. Dotyczy to również nielicznych sytuacji innych wykonawców, czy umów. Z osobami tymi pozostajemy w kontakcie - informuje Andrzej Stachecki.
Środki finansowe, które są przewidziane w umowach koprodukcyjnych, pozwolą na uregulowanie zobowiązań finansowych producenta filmu, szczególnie na terenie Radomia. Powinno to nastąpić w najbliższych tygodniach.
- Jednocześnie chciałbym sprostować informacje medialne, gdyż powstałe zaległości, w żadnym stopniu nie są wynikiem działalności Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. PISF ogromnie wspiera produkcję filmu "Klecha" na każdym jej etapie, współpraca jest bardzo dobra, a dotacja PISF jest największym wkładem finansowym w produkcję tego filmu. Potwierdzeniem właściwego prowadzenia produkcji filmu oraz rozliczeń finansowych, jest przyjęcie przez PISF rozliczeń wydatkowania kolejnych rat umowy o dofinansowanie z PISF - czytamy w oświadczeniu Andrzeja Stacheckiego, producena filmu "Klecha".
Producent prosi wszystkie osoby, których umowy nie zostały jeszcze opłacone o informację na adres mailowy kierownictwa produkcji filmu: biurofilmuklecha@gmail.com. Dotyczy to także osób, które zawarły umowę z firmą pośredniczącą w angażowaniu statystów.
Obraz w reżyserii Jacka Gwizdały opowiada historię niezwykle brutalnych działań powstałej w 1973 r. tzw. "Grupy D", ściśle tajnego oddziału specjalnego do walki z Kościołem w IV Departamencie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Scenariusz filmu oparty jest na historii ks. Romana Kotlarza. W chwili śmierci miał 47 lat. Był inwigilowany przez ówczesne władze. W dniu protestu, 25 czerwca 1976 pobłogosławił uczestników tego marszu. Był potem nachodzony i dotkliwie pobity przez tzw. „nieznanych sprawców” na plebanii w Pelagowie-Trablicach, gdzie był proboszczem. Zmarł 18 sierpnia 1976.